Podeszłam bliżej niej i
czekałam na odpowiedź. Stała przez chwile patrząc mi w
oczy.
-Nick.. Pobił się z Harrym- załkała.
-Tak mi przykro- przytuliłam ją.
Zaczęłam głaskać jej włosy i lekko kołysać, by się uspokoiła.
-Zaraz przyjdę..- powiedziałam po chwili.
Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Szybko stanęłam przed pokojem chłopaków, a po chwili byłam już obok Harrego.
-Co on ci zrobił..- szepnęłam oglądając jego posiniaczoną twarz.
-To nic takiego..- powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Przemyłeś to czymś?- zapytałam siadając obok niego.
-Zayn poszedł po apteczkę..
-Harry do łazienki!- usłyszałam donośny głos Malika z salonu.
-Przepraszam..- szepnęłam do Harrego i wyszłam z ich pokoju, po drodze mijając Zayna.
-[T.I.] poczekaj!- poczułam silną dłoń na nadgarstku.
-Co?- krzyknęłam odwracając się.
-Co zamierzasz teraz zrobić?- zapytał patrząc mi w oczy.
-Nie wiem. Mogę już iść?- spojrzałam na zaciśnięty uścisk na moim nadgarstku.
-To nie twoja wina.. - chciał mnie pocieszyć i przytulić, ale gdy puścił moją rękę odbiegłam od niego.
Pobiegłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam telefon i wpatrywałam się w numer Nicka. W końcu zdecydowałam się zadzwonić.
-Co ty odpierdalasz?!- krzyknęłam, gdy tylko odebrał.
-Wiedziałem, że zadzwonisz- powiedział spokojnie.
-Po co ich w to wciągasz?- zapytałam już trochę ciszej i wyszłam na balkon.
-Stęskniłem się wiesz? - olewał moje pytania.
-Nick.. Pobił się z Harrym- załkała.
-Tak mi przykro- przytuliłam ją.
Zaczęłam głaskać jej włosy i lekko kołysać, by się uspokoiła.
-Zaraz przyjdę..- powiedziałam po chwili.
Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Szybko stanęłam przed pokojem chłopaków, a po chwili byłam już obok Harrego.
-Co on ci zrobił..- szepnęłam oglądając jego posiniaczoną twarz.
-To nic takiego..- powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Przemyłeś to czymś?- zapytałam siadając obok niego.
-Zayn poszedł po apteczkę..
-Harry do łazienki!- usłyszałam donośny głos Malika z salonu.
-Przepraszam..- szepnęłam do Harrego i wyszłam z ich pokoju, po drodze mijając Zayna.
-[T.I.] poczekaj!- poczułam silną dłoń na nadgarstku.
-Co?- krzyknęłam odwracając się.
-Co zamierzasz teraz zrobić?- zapytał patrząc mi w oczy.
-Nie wiem. Mogę już iść?- spojrzałam na zaciśnięty uścisk na moim nadgarstku.
-To nie twoja wina.. - chciał mnie pocieszyć i przytulić, ale gdy puścił moją rękę odbiegłam od niego.
Pobiegłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam telefon i wpatrywałam się w numer Nicka. W końcu zdecydowałam się zadzwonić.
-Co ty odpierdalasz?!- krzyknęłam, gdy tylko odebrał.
-Wiedziałem, że zadzwonisz- powiedział spokojnie.
-Po co ich w to wciągasz?- zapytałam już trochę ciszej i wyszłam na balkon.
-Stęskniłem się wiesz? - olewał moje pytania.
-Jesteś śmieszny! Zostaw
ich w spokoju!
-O której mam być po
ciebie, słonko?- zapytał słodkim i spokojnym głosikiem.
-Głuchy jesteś?! Nigdzie
z tobą nie idę!
-Będę o 20- zaśmiał
się szyderczo i rozłączył.
Od razu oparłam się o
ścianę i opadłam na ziemię. Łzy błyskawicznie pojawiły się na
moich policzkach, spływając samoistnie. Dlaczego ja? Czemu to ja
musiałam spotkać takiego idiotę, który chce mnie zniszczyć?!
-[T.I.]...- zadręczanie
się, przerwał mi dobrze znany głos.
Szybko schowałam twarz w
dłonie, by chłopak nie widział moich łez.
-Nie płacz- wyszeptał i
usiadł obok mnie, obejmując ramieniem.
-Przepraszam..- wytarłam
łzy i podniosłam głowę.
-Idziemy na tą plażę?-
zapytał odgarniając mi włosy z twarzy.
-Nie wiem. Jak chcesz
możesz iść, ja chyba zostanę..
-Zostanę z tobą. Jeśli
mogę..- spojrzał na mnie, a ja zgodziłam się kiwając głową.
-Chodź do pokoju. Nie
siedź tutaj. Pójdę tylko do siebie na chwilę i zaraz wrócę.
Przeszłam na swoje łóżko
i położyłam się na nim. Zayn pocałował mnie w czoło i wyszedł,
cicho zamykając drzwi.
Poprzedniej nocy źle
spałam, więc postanowiłam zamknąć oczy na chwilę. Skończyło
się to na tym, że usnęłam dość szybko.
Obudził mnie jakiś
dźwięk, który dochodził zza zamkniętych drzwi. Podniosłam się
z łóżka i ruszyłam chwiejnym krokiem przez pokój. Powoli
otworzyłam drzwi i rozejrzałam się w głównym pomieszczeniu. Pod
oknem stała jakaś wysoka, zakapturzona postać. Na pierwszy rzut
oka wyglądał jak Zayn, więc bez zastanowienia przytuliłam się do
niego od tyłu. Chłopak lekko drgnął i powoli odwrócił się do
mnie. Gdy tylko ujrzałam profil jego twarzy, wiedziałam, że to nie
Malik.
Moje powieki rozchyliły
się tak mocno, że gdybym pochyliła się do przodu, oczy
wyleciałyby mi na podłogę. Byłam kompletnie sparaliżowana i
spanikowana, nie wiedziałam co ze sobą zrobić. W końcu Nick się
odezwał.
-Cześć księżniczko.
Jego głos i postawa ukazywały wyższość i zwycięstwo. Chciałam uciec od niego, jednak gdy się cofnęłam, złapał mnie za nadgarstek.
-Mam niespodziankę- szepnął mi do ucha.
Zaprowadził mnie na na środek pokoju i kazał usiąść na krześle, które tam stało. Na początku się wahałam, ale w końcu usiadłam. Nick od razu związał mi nogi i ręce, przez co nie mogłam wstać.
-Zaraz wrócę- jego głos z kojącego, stał się ostry.
Wyszedł z pomieszczenia. Od razu zaczęłam się miotać, by chodź zluzować uścisk lin, przez który krew nie dopływała do wszystkich narządów mojego ciała. Po chwili drzwi cicho skrzypnęły i lekko się otworzyły. Ujrzałam zadowoloną twarz Nica i postać, którą za sobą ciągnął.
-Cześć księżniczko.
Jego głos i postawa ukazywały wyższość i zwycięstwo. Chciałam uciec od niego, jednak gdy się cofnęłam, złapał mnie za nadgarstek.
-Mam niespodziankę- szepnął mi do ucha.
Zaprowadził mnie na na środek pokoju i kazał usiąść na krześle, które tam stało. Na początku się wahałam, ale w końcu usiadłam. Nick od razu związał mi nogi i ręce, przez co nie mogłam wstać.
-Zaraz wrócę- jego głos z kojącego, stał się ostry.
Wyszedł z pomieszczenia. Od razu zaczęłam się miotać, by chodź zluzować uścisk lin, przez który krew nie dopływała do wszystkich narządów mojego ciała. Po chwili drzwi cicho skrzypnęły i lekko się otworzyły. Ujrzałam zadowoloną twarz Nica i postać, którą za sobą ciągnął.
-Poznajesz?- zapytał
patrząc mi w oczy.
Pokiwałam przecząco
głową, a ten spojrzał na chłopaka.
-Oh.. Wybacz. Podnieś
główkę- uśmiechnął się pod nosem i uniósł podbródek
tajemniczego gościa.
-Zayn...- wyszeptałam.
Nie mogłam uwierzyć, że
to zrobił. Malik miał posiniaczoną twarz, rozbitą wargę i łuk
brwiowy, z których pomału sączyła się krew.
-Tak to on! Twój książę!-
krzyknął Hale i puścił ramię chłopaka.-I co teraz zrobisz co?-
zapytał podchodząc do mnie.
Podniósł moją głowę,
bym spojrzała na niego.
-Zostaw ją..- usłyszałam
cichy głos Zayna.
-Mówiłeś coś?- głos
Nicka stał się normalny.
-Zostaw ją..- powtórzył
trochę głośniej.
-Mam się zająć tobą?-
złapał chłopaka za włosy i lekko uniósł mu głowę.
-Nick...- szepnęłam, by
skupił się na mnie.
-Niech zgadnę.. Chcesz,
żebym tobą się zajął?- puścił Malika.
-Masz go zostawić.
Hale spojrzał na mnie i
zmrużył oczy. Bez jakichkolwiek uczyć kopnął chłopaka leżącego
na ziemi. Ten jednak nawet nie pisnął, tylko zwinął się w
kłębek. Nick kopnął go znowu, tym razem mocniej. Malik nie
wydobył z siebie najcichszego dźwięku.
-Przestać!- krzyknęłam, gdy Hale wziął zamach.
-Czemu?! Przez niego straciłem sens życia!- wrzasnął grożąc mi palcem.
-On nic nie zrobił!
-A kto mi ciebie zabrał?! Sprawił, że mnie znienawidziłaś?!
-Sam to zrobiłeś!
-Nie prawda.. On to zrobił! Zginie, tak jak ty suko!- krzyknął i popchnął krzesło, a po chwili już leciałam..
-Przestać!- krzyknęłam, gdy Hale wziął zamach.
-Czemu?! Przez niego straciłem sens życia!- wrzasnął grożąc mi palcem.
-On nic nie zrobił!
-A kto mi ciebie zabrał?! Sprawił, że mnie znienawidziłaś?!
-Sam to zrobiłeś!
-Nie prawda.. On to zrobił! Zginie, tak jak ty suko!- krzyknął i popchnął krzesło, a po chwili już leciałam..
-[T.I] obudź się!-
poczułam mocny uścisk na ramionach.
Otworzyłam oczy i
spostrzegłam, że nadal leże na łóżku, a przede mną siedział
Zayn. Od razu łzy napłynęły mi do oczy. Zakryłam twarz dłońmi
i załkałam cicho.
-Hej, co jest?- zapytał,
obejmując mnie ramieniem.
Pociągnęłam nosem i
wytarłam mokre policzki.
-Miałam zły sen..-
szepnęłam lekko ochrypniętym głosem.
-Już dobrze- uśmiechnął
się i pocałował mnie w czoło.- Kiedyś mi go opowiesz- zaśmiał
się i wstał z łóżka.
-Wolałabym nie..-
szepnęłam i poszłam za nim do głównego pokoju.
-Poszli już na plaże..
Możemy do nich dojść, jak chcesz- powiedział, gdy usiadłam obok
niego na kanapie.
-W sumie.. Możemy iść-
uśmiechnęłam się.
-Spotkamy się w holu?
Pójdę się przebrać.
-Jasne. Za 10 minut?
Kiwnął głową i
wyszedł. Szybko przebrałam się w fioletowy strój, na to założyłam
niebieskie szorty i białą bluzkę. Związałam potargane włosy w
kitkę i wyszłam z pokoju, zabierając tylko kartę i telefon.
Ustałam na podjeździe i
oglądałam z daleka morze. Nie musiałam długo czekać na chłopaka.
Złapał mnie w tali i pocałował w szyję.
-Zayn..- pisnęłam.
-Cześć śliczna-
odwrócił mnie do siebie.
-Idziemy?- uniosłam brwi
ku górze i uśmiechnęłam się do niego.
Bez słowa złapał mnie
za dłoń i przyciągnął do siebie. Spojrzałam na niego, był
szczęśliwy. Szybko dotarliśmy do piątki przygłupów, która
bawiła się w budowanie zamków z pisaku.
Parę godzin na plaży
wśród przyjaciół dobrze mi zrobiła. Poznałam lepiej chłopaków,
o których wcześniej prawie nic nie wiedziałam. Przestałam myśleć,
o przesłaniu snu, który na początku niemiłosiernie siedział mi w
głowie. Bałam się o Lucy i chłopaków.. Nick zawsze był
nieprzewidywalny.. Nie chciałam, żeby stało się im coś przeze
mnie. Nie wybaczyłabym sobie tego.
-Idziemy na spacer?-
wyrwał mnie z zamyślenia głos i dotyk Malika.
-Możemy iść-
uśmiechnęłam się i z małą pomocą chłopaka wstałam z koca.
Tym razem to ja złapałam
Zayna za rękę i przytuliłam się do jego ramienia.
-Cieszę się, że cie
poznałam- szepnęłam mu do ucha, gdy oddaliliśmy się od
pozostałych.
-Ja bardziej! Wiesz, że
miałem wyjechać tamtego dnia? Dobrze, że tego nie zrobiłem..-
zatrzymał się i lekko musnął moje usta.
Zaśmiałam się cicho,
gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy.
-Już widzę nagłówki
portali..- westchnęłam.
-A ty znowu o ty.. Lepiej
się nie przejmować i ich nie czytać. Jest o wiele lepiej, bo gdy
się dowiesz co tam wypisują.. Najważniejsze, że ty i twoi bliscy
wiedzą jak jest..
Poszliśmy dalej. Dziwiło
mnie to, że nie widziałam nikogo, kto by się nam przyglądał. Z
opowiadań chłopaków wywnioskowałam, że nieważne gdzie są i
jaka pora dnia jest, zawsze ktoś im robi zdjęcia, prosi o
autografy..
Nagle przed nami pojawił
się jakiś chłopak. Nie widziałam jego twarzy, bo miał na sobie
kaptur, ale kojarzyłam go. Nie był to Nick, ale był do niego
podobny. Chłopak uśmiechnął się i podszedł jeszcze bliżej.
Zayn, chyba odruchowo, zrobił krok do przodu, jakby chciał mnie
bronić.
-Co ta suka sama się nie
obroni?- zakpił chłopak i podniósł lekko głowę, dzięki czemu
zobaczyłam jego oczy. Widziałam w nich złość, nienawiść,
wściekłość.. Nie mogłam sobie przypomnieć skąd go znam, ale
byłam pewna , że kiedyś już go spotkałam.
-Idź sobie- powiedział
spokojnie Malik.
-Nie odejdę. Ta dziwka
powinna zapłacić za to co zrobiła!- krzyknął i rzucił się na
mnie z nożem w ręku.
Zayn był szybszy i
uderzył napastnika pięścią w brzuch, przez co ten upadł na
ziemię.
-Nic ci nie jest?- zapytał
łapiąc mnie za ramiona.
-Mi? To na ciebie by się
rzucił- krzyknęłam i dotknęłam dłonią jego policzka.
Spojrzałam na leżącego
chłopaka. Zwijał się w bólu.. Chciałam do niego podejść i
jakoś pomóc, ale Malik mnie powstrzymał.
-Chodźmy stąd- złapał
mnie za rękę i pociągnął w swoją stronę.
Wróciliśmy do hotelu. Na
początku nie mogłam wygonić Zayna, ale w końcu poszedł do
siebie. Wzięłam ciepły prysznic, który rozgrzał moje ciało i
pozwolił się odprężyć. Położyłam się na łóżku i chciałam
zadzwonić do mamy, jednak ktoś inny do mnie zadzwonił. Nieznany
numer.. Przez chwilę zastanawiałam się, czy odebrać, lecz w końcu
to zrobiłam.
-Hallo?
-Wiedziałem, że
odbierzesz..- odezwał się znajomy głos po drugiej stronie.
-Czego znowu chcesz?-
westchnęłam.
-Spotkać się..
-Śmieszny jesteś.. Chyba
nie sądzisz, że po tym co odwaliłeś rano, zgodzę się na to.
-Chodzi o tego przygłupa?
Sam się prosił.
-Po co ty to robisz, co?
Sprawia ci to przyjemność? Gnębienie mnie i moich przyjaciół..
?- chciałam wszystko mu wygarnąć, ale mi przerwał.
-Czekam pod hotelem. Mam
nadzieję, że przyjdziesz- w jego głosie usłyszałam nadzieję.
-Przyjdę..- odparłam po
chwili i rozłączyłam się.
Niechętnie wstałam z
łóżka, założyłam czarny sweter, kremowe baleriny i wyszłam z
pokoju. Lucy siedziała u Harrego, więc musiałam zabrać ze sobą
kartę. Zeszłam schodami na parter, minęłam recepcję i wyszłam z
hotelu. Rozejrzałam się, ale nigdzie nie było widać Nicka.
Przeszłam przez parking i usiadłam na ławce, przodem do morza.
-Cześć.. - usłyszałam
za plecami. Odwróciłam się i ujrzałam chłopaka, na którego
czekałam.
Bez słowa usiadł koło
mnie i spojrzał na fale, które uderzały o brzeg.
-Nie chciałam dla ciebie
tego wszystkiego- szepnął i spuścił głowę.
-Wiem. Nic nie szkodzi.. -
nie wiem czy chciałam pocieszyć jego czy siebie.
-Właśnie, że szkodzi!
Cierpisz przeze mnie, a ja tak nie chcę.. Obiecuję, że wrócę do
siebie. Nie będę ci się już narzucał. Jednak pamiętaj, że
zawsze możesz na mnie liczyć. Chciałbym, żebyśmy byli
przyjaciółmi, [T.I.]. Bardzo mi na tym zależy, bo sprawiasz, że
jestem inny. Przestaję byś tak nerwowy i zły na wszystko. Mam
nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz..- wstał i chciał odejść,
lecz napotkał przeszkodę.
-Co ty tu robisz?!-
krzyknął Zayn i złapał Nicka za ramię.
-Zayn zostaw go- podeszłam
do nich.
-Pytam się, co ty tu
robisz?!- Malik podniósł głos.
-Tak właściwie to już
sobie idę..- Hale był lekko przestraszony.
-A po co tu przyszedłeś?-
Zayn spuścił z tonu, ale nie puścił ramienia Nicka.
-Przeprosiłem ją.. Już
sobie idę- wyrwał się z uścisku i szybkim krokiem odszedł.
Byłam zła na Malika, że
tak się zachował, więc bez słowa poszłam do hotelu.
-[T.I.] poczekaj!- złapał
mnie za dłoń, przez co musiałam się zatrzymać.
-Zostaw mnie- chciałam mu
się wyrwać, lecz jego uścisk był za silny.
-Przesadziłem, wiem.
Myślałem, że chce ci coś zrobić- spojrzał mi w oczy, a jego
brąz tęczówki lekko błysnęły.
-Nie umiem się na ciebie
gniewać- uśmiechnęłam się i wtuliłam w jego ramię.
Zaśmiał się i objął
mnie ramieniem.
-Cieszę się, że jednak
wtedy nie wyjechałeś- spojrzałam w jego piękne oczy i lekko
musnęłam jego usta.
ZaynLoveForever
_________________________________________________________________________________
Wiitajcie ♥ Wybaczcie, że dopeiro teraz nowy post, ale tylke nauki.. I jeszcze brak weny. No, ale mam nadzieję, że wasze potrzeby zostały zaspokojone :) A jak wam sie podobał teledysk do SOML ? Jeny.. My we trzy ryczałyśmy jak głupie! Szczególnie ten moment z Lou.. No i tak tu nie płakać, co ? :D
To tyle, kocham was, Hope. <3
Zostały zaspokojone! I to jeszcze jak! Szkoda że to już koniec bo to bardzo fajna historia!
OdpowiedzUsuńA teledysk do story of my life był suuper! Genialny.. *.*
Weny, czekam na kolejny imagin :)
Świeeetny ! ♥ Szkoda ,że to już koniec , fajna historyjka . A co do teledysku to jest Nieeeeeeeeeeeziemski !!! ♥ Czekam na kolejną część Niall'a ! :)
OdpowiedzUsuńRozdział boski, tylko trochę smutno, że ni będzie kolejnej części ;C Czekam z niecierpliwością na nową historię :D A co do teledysku - BOSKI!!!!Życzę weny :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/
Wytłumaczyła sb wszystko z Nickiem, jest z Zaynem, czyli jest zajebiście xdxd
OdpowiedzUsuńUwielbiam Malika! Hah przyznam że nie zachował się najlepiej w stosunku do Nicka, no ale cóż...
Ogólnie:
R
E
W
E
L
K
A
*.*
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
<3
OdpowiedzUsuńWow , cudo! Uwielbiam tw imaginy są najlepsze
OdpowiedzUsuńJak ty to robisz że twoje imaginy są takie fajne? Ciekawe, pomysłowe, zawsze się coś w nich dzieje. No po prostu super!
OdpowiedzUsuńStory of my life... Jest taki cudowny i wzruszający! Gdy go oglądałam z mamą popłakałyśmy się obie!!
Kocham waszego bloga!!! :* czekam też na nowego Nialla.
Świetny :***/Ala
OdpowiedzUsuń