Wstałam z
fotela i chwiejnym krokiem poszłam otworzyć drzwi mojemu przyjacielowi Harremu.
- Cześć
księżniczko – uśmiechnął się, pokazując przy tym swoje słodkie dołeczki.
-Ta…Cześć
wchodź wariacie.
Razem z
loczkowatym przeszliśmy do salonu i usadowiliśmy się na czarnej skórzanej
kanapie.
- Gotowa na
wycieczkę szkolną? – spytał z zainteresowaniem Harry.
- Pewnie!
Już nie mogę się doczekać. Zawsze są jakieś odpały…szczególnie w pokojach –
powiedziałam lekko chichocząc.
- W tym roku
będzie jeszcze lepiej – poruszył zabawnie brwiami.
-Jak to?
Szykujesz jakąś imprezę czy co?
-To też
ale…jedzie z nami klasa sportowa! Super nie?!
-Ty chyba
sobie żartujesz… Przecież tam są same chamskie i wywyższające się chłopaki. Nie
ma się z
czego cieszyć Harry.
czego cieszyć Harry.
Chłopak
spojrzał na mnie z dużym zdziwieniem i lekkim rozczarowaniem, ale zaraz znowu
powrócił do swoich ekscytacji na temat klas sportowych. Jedynie co wiedziałam
to Harry ma tam jakiegoś przyjaciela Louisa. Jak plotki powiadają ma on
reputację nieczułego dupka, który zmienia dziewczyny jak skarpetki. Nie rozumiem
Harrego jak może się z nim przyjaźnić.
Dziś dzień wycieczki. Razem z moją
przyjaciółką Caroline już zajęłyśmy swoje miejsca w autokarze.
-Nie mogę
się już doczekać! I jeszcze takie ciacha jadą [T.I]!! Czujesz to?!
- Caroline
pogrążasz się…
- Nudziara!
Trochę szaleństwa! Takie ciacha nie zawsze jeżdżą na wycieczki z klasą
biologiczną. I to jeszcze 4 dni?! Jednym słowem: Cudownie!
- Jeszcze Ci
pokażę ze umiem się bawić bez towarzystwa tych chłoptasiów – spojrzałam na
Caroline z pewnością.
-Coś czuję,
że będzie ciekawie.
- Oj na
pewno.
Dwie godziny później byliśmy już na miejscu.
Zakwaterowaliśmy się w hotelu i zajęłyśmy swój pokój z dziewczynami. Na
początku jak zawsze był czas na rozpakowanie swoich rzeczy, ale później co się
działo w pokoju Harrego było wielką masakrą. Rzecz jasna w pozytywnym sensie.
- Haha ok
teraz kolei [T.I] ! A zaśpiewasz nam… Rihanna – Don’t stop the music! –
wykrzyczał Harry.
-Jasne!
Zapodaj muzykę!
I wtedy się
zaczęło. Szalony taniec i fałszowanie na całego. Latałam po całym pokoju
przewracając wszystko co napotkałam na drodzę. Wszyscy mieli ze mnie ubaw…Do
czasu. Cała grupka znajomych Harrego momentalnie ucichła wraz z muzyką i
patrzyli się na mnie tak jakby chcieli mi powiedzieć bym przestała. Ale nie
zwracałam na to uwagi; byłam zbyt pochłonięta siłą szaleństwa i dobrej zabawy.
- Pleaseee don’t stoop the muuuusic!!
-[T.I]…
-haha cooo??
-odwróć się…
Zrobiłam co
kazał i ku moim oczom ukazał się rozbawiony brunet z niebieskimi oczami – to
pewnie Louis. Stałam jak słup soli i nic nie mogłam z siebie wydusić. Czułam,
że robię się cała czerwona więc schowałam twarz w włosy ale pomyślałam sobie:
niby czemu mam mu pokazywać swoje słabości? Niech sobie nie myśli, że jest
jakimś królem na tej wycieczce. Postanowiłam pójść na całość.
- No co się
tak gapisz? Nie widziałeś dziewczyny, która dobrze się bawi?
-Uuuuuu…. –
powiedzieli wszyscy chórem. Natomiast na twarzy chłopaka malował się lekki
szok…chyba po raz pierwszy ktoś mu ‘’dowalił’’.
-Cóż… dużo
widziałem ale takiego czegoś jeszcze nie… - powiedział speszony.
-Widać.
-[T.I]
przestań bo będziesz miała przesrane! – wysyczał Harry.
-Haha co?!
Niby czemu miałabym mieć przesrane? I to jeszcze przez niego?! Jaja sobie
robisz?!
-Louis jest
liderem naszej grupy sportowej w szkole!
-Co ty
Tomlinsona nie znasz? – zapytała jakaś dziewczyna.
- Ojejciu
jak mi przykro! Tak bardzo się przepraszam ‘’Tomlinson’’! Nie miałam zaszczytu
Cię poznać! Jestem nikim moje życie nie ma sensu! Ochh dlaczego?!
- Dobra
[T.I] koniec… - powiedział Harry.
- Tak Harry
masz racje to koniec…z NAMI! – wyszłam z pokoju lekko trącając Louisa przez
ramię.
Leżałam na łóżku rozmyślając nad
dzisiejszą sytuacją. To miało swoje zalety jak i jednocześnie wady.
1.Chyba jako
pierwsza dowaliłam słynnemu na całą szkołę Louis’owi Tomlinson’owi więc w duchu
krzyczę: ‘’[T.I] jesteś zajebista masz jaja!’’
2.Pokłóciłam
się z Harrym….Moim najlepszym przyjacielem z czym bardzo źle się czuję. Brakuje
mi jego obecności.
No i 3.To
chyba to najgorsze bo mam największę poczucie winy co do Louisa. Chyba nie
powinnam od razu oceniać książki po okładce jak to powiadają, nie powinnam być
taka wredna…cholera pewnie teraz będę znana jako ‘’suka [T.I]’’. Moje
przemyślenia przerwała Caroline wchodząc do pokoju.
- Ktoś do
Ciebie przyszedł… - wyszeptała Caroline.
Do pokoju
wszedł Harry i usiadł koło mnie na łóżku. Przez chwilę się we mnie wpatrywał.
Przerwałam chwilę ciszy:
- Chcesz ze
mną rozmawiać? – powiedziałam ze łzami w oczach.
-Choć
zachowałaś się nie fajnie ja bym Cię nigdy nie zostawił rozumiesz [T.I] NIGDY!
-Harry ja…
nie wiem co powiedzieć chyba jesteś najlepszym przyjacielem jakiego miałam!
Dziękuje – po tych słowach wtuliłam się w jego tors.
-Wiem słonko
wiem…
-Harry?
-Tak?
-Chyba
powinnam przeprosić Louisa…
- Oj
powinnaś. Jest mu bardzo przykro z tego powodu, że go odepchęłać, bo naprawdę
mu się spodobałaś…cholera za dużo gadam.
-Co ty
gadasz? Serio? Podobam mu się? – moje oczy momentalnie zrobiły się wielkie.
-Proszę,
proszę nasza niedostępna [T.I] się zakochałaaaaa!
-Wcale nie!
-Nawet tak
troszeczkę? O tyle? – pokazał na swoich palcach niewielki odcinek.
-No może troszeczkę
– prychnęłam śmiechem.
- To na co
jeszcze czekasz?! Chodź!
-Co ? Gdzie?
Nic nie
odpowiedział. Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy o dwa piętra wyżej i znaleźliśmy
się pod pokojem nr. 111.
-Powodzenia.
Jeszcze nie wszystko stracone – przytulił mnie o odszedł. Stałam pod tymi
drzwiami i rozmyślałam czy jednak się
nie wycofać i uciec. A co jeśli nie będzie chciał ze mną rozmawiać? Ok [T.I]
weź się w graść! Dasz radę! Zapukałam. Nie musiałam długo czekać. Brunet
momentalnie otworzył drzwi jakby wiedział, że przyjdę.
- Słucham.
-Louis…Chciałabym
Cię przeprosić za moje zachowanie. Ja naprawdę nie chciałam tego powiedzieć po
prostu to była chwila takiej…głupiej odwagi? Chciałam pokazać, że nie jestem
taka jak wszystkie dziewczyny. I też źle Cię oceniałam Lou. Wydajesz się być
naprawdę fajnym chłopakiem. Przepraszam. – pozbeczałam się jak małe dziecko.
Emocje wzięły górę. W życiu bym się tego po sobie nie spodziewała. Już chciałam
odejść, ale Louis przyciągnął mnie do siebie.
- Gdzie ty
byłaś całe moje życie?!
-Co…?
-Jesteś
fantastyczna! Po raz pierwszy spotkałem się z taką szczerą dziewczyną, która
jest jeszcze do tego taka uczuciowa. Zawsze spotykałem takie pustaki i dlatego
jestem uważany za…hm podrywacza który nie ma uczuć. Kończyłem te znajomości
szybko, ponieważ później odkrywałem prawdziwe oblicza tych dziewczyn. I chyba w
tym momencie trafiłem właśnie na tę jedyną choć znamy się nie lada dzień.
Łzy zaczęły
mi jeszcze bardziej spływać. To była najpiękniejsza rzecz jaką mogłam usłyszeć
od chłopaka. Wtulona w Louisa poczułam poczucie bezpieczeństwa i przede
wszystkim ogromną czułość z jego strony.
- Ale czemu
płaczesz? Powiedziałem coś nie tak?
-Nie
Louis…to ze szczęścia.
Uniósł mój
podbródek ku górzę i namiętnie pocałował moje usta.
-Przeprosiny
przyjęte mała.
-Och
dziękuje – posłałam mu kuksańca w brzuch.
-Coś czuję,
że moje życie nabierze teraz sensu – wyszeptał mi do ucha Lou.
-Dzięki
Harry – powiedziałam cicho. Niestety Louis to usłyszał.
-Co?! Czy
powinienem o czymś wiedzieć?
-Teraz mnie
pewnie zabijesz – zza ściany ujawnił się Hazza.
-HARRY! –
krzyknęliśmy oboje.
-Aż się
łezka w oku kręci! Moje gołąbeczki!
-Zabiję Cie!
– krzyknął Louis i rzucił się w stronę Harrego.
Czy można to
uznać za najpiękniejszy dzień w życiu? Chyba tak J.
TomlinsonLover.
fajneee ! zapraszam http://imaginyy1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOooo mega ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się
Świetnie piszesz :*
Pozdrawiam Bella♥
______________________________
Zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Starałam się nie śmiać i prawie mi się udało ;D.Bądź dumna !
OdpowiedzUsuńWracając do trójeczki.Podliczając punkty masz 5 z plusem.Całokształt jest bardzo fajny ale rozwaliłaś mnie na łopatki tekstem "..Gdzie ty byłaś całe moje życie .." hahahahahah .Czy ty chcesz żebym padła ze śmiechu !
Czekam na czwóreczkę !
Ps; Panno Maguire chce żebyś wiedziała , że czekam na pana z ładnym głosem ! ;D
Hahahahahahah... Dobre, dobre!! <3
UsuńOj cicho! Bylam troche nieogarnieta jak to pisalam xd ale bardzo sie ciesze ze ci sie podoba ! :*
Usuń;):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny *-*
OdpowiedzUsuń