wtorek, 21 maja 2013

# 5.Liam


Zapatrzona w okno z kubkiem ciepłej czekolady rozmyślałam na temat swojego życia. Czy kiedyś zaznam prawdziwej i romantycznej miłości? Chyba nie. Według mnie nie byłam atrakcyjną dziewczyną. Zwykła 17-latka uczęszczająca do liceum z grupką świetnych przyjaciół, mieszkająca w centrum Londynu. Nic nadzwyczajnego. Z zamyśleń wyrwał mnie SMS od mojej przyjaciółki Anabel.


Siemka! Porywam cie do naszej kawiarni! Badz gotowa za godzine. Spotkamy sie na miejscu xx.

Cała Anabel… Szybko i zaraz. Nie tracąc czasu zaczęłam się szykować do wyjścia. Ubrałam zwiewną jasno – różową bluzkę na ramiączka, białe rurki i conversy w kolorze bluzki. Po 20 minutach byłam już na miejscu. Przed kawiarnią stała cała masa drących się dziewczyn. Zaraz do mnie doszła Anabel.
- Co tu się dzieję ? – spytałam zdziwiona.
- Na pewno ktoś sławny tam siedzi. Nieważne! Chcę natychmiast się napić truskawkowego shake’a!
Pociągneła mnie za ręka i zaczęłyśmy się przeciskiwać przez tłumy fanek. Ledwo co dostałyśmy się do środka. Zdyszane zajęłyśmy jakiś wolny stolik.
-Uff! Myślałam, że się nigdy nie dostaniemy! – powiedziała Anabel.
-Ale się udało. Ok pójdę nam zamówić napoje.
Podeszłam do baru i zamówiłam jeden shake truskawkowy dla Anabel i dla siebie mrożoną kawę. Odchodząc z napojami trafił we mnie jakiś brunet na około 20 lat z brązowymi oczami. Przy wypadku wylał na mnie całe zawatości szklanek na moje ubrania.
-Cholera! Bardzo Cię przepraszam gapa ze mnie – powiedział zdezorientowany.

-Nic się nie stało – rzekłam zrezygnowana.
- Czekaj zaraz Ci to odkupię ok?
- Nie trzeba. I tak już muszę iść do domu się przebrać narazie.
-A jak masz na imię?
-[T.I].
-[T.I] powtórzył moję imię patrząc mi prosto w oczy.
Już nic nie odpowiedziałam. Wyszłam z tej kawiarni razem z Anabel najszybciej jak się dało. Marzyłam w tym momencie by być już domu.
-No nie! Wszystko do wyrzucenia!
-No szkoda – zagaiła Anabel – ale za to jakie ciacho spotkałaś.
-No nawet spoko był.
-Spodobałaś mu się – poruszyła zabawnie brwiami.
-Skąd to niby wiesz?
- Jak wybiegłaś to kątem oka zobaczyłam jak chciał za tobą biec, ale jakiś wielki facet mu w tym przeszkodził.
-Aha. I tak już go pewnie nigdy nie zobaczę.

Dwa dni później

Leżałam na kanapie razem z moją mamą. Oglądałam jakiś program rozrywkowy w TV, natomiast moja matka była zaczytana w jakieś gazecie plotkarskiej. Spojrzałam na okładkę gazety i nie mogłam własnym oczom uwierzyć. Byłam na niej ja i ten chłopak! Przeczytałam nagłówek: ‘’Liam Payne wraz z tajemniczą dziewczyną był w kawiarni. Czy to nowa miłość piosenkarza?’’
No tak! Wiedziałam, że z kimś mi się kojarzył. Przecież on jest z tego… One Direction! Ale jesteś spostrzegawcza [T.I]! Już pół godziny później była u mnie Anabel.
-Co masz mi do powiedzenia? – spytała wieszając mi się na ramię.
-Spójrz – rzuciłam jej gazetę na stół.
- O ja pierdole.
-Noo!
-Wow. Jeszcze są jakieś zdjęcia. Twoje i Liam’a jak wylewa na Ciebie kawę.
-Wiem już widziałam. Robią sensacje z byle gówna – powiedziałam wkurzona.
- Ok nie przejmuj się tym. Zaraz wszyscy o tym zapomną.
-Mam taką nadzieję.

   Pod koniec dnia zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam i… nikogo nie było. Zamykając drzwi w ostatniej chwili zauważyłam na podłodzę mrożoną kawę i średnich rozmiarów różowe pudełko z białą kokardką. Podekscytowana położyłam moje upominki na stole. Powoli otworzyłam pudełko i… nie mogłam w to uwierzyć! Zawartością pudełka okazały się białe rurki z CHANEL, i różowa bluzka tyle, że z napisem: ‘’I belive In destiny – wierzę w przeznaczenie’’. Pod ubraniami znajdował się malutki liścik.

Droga [T.I]

Mam nadzieję, że prezent Ci się spodobał. To jest w ramach moich przeprosin za zniszczone ubrania. Jeśli widziałaś ten artykuł w gazecie nie ma się czym przejmować. Dziennikarze robią sensację z niczego! Choć nie żałuję spotkania z tobą. Liczę na wiecęj spotkać, bo jesteś naprawdę urocza. Daj znać. W liście masz mój numer telefonu.
                   Twój Liam.

PS: Nie pytaj skąd mam twój adres :P .

- Na pewno się spotkamy Liam… - powiedziałam sama do siebie.


Witam was :) Oto imagin z Liamem...nie jestem z niego jakoś mega zadowolona ale chyba do najgorszych nie należy. Sami oceńcie :) 

                                             PRZECZYTAŁEŚ=SKOMENTUJ :)

7 komentarzy:

  1. CUDOOOOOOOOOOO!
    :*:*:*:*
    Zapraszam do nas:
    http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiaaaaaaaaaaaaam *__*
    Sodki...
    Ach ten Liam ;p

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :)
    Zapraszam do mnie : http://so-many-dreams-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. cudo! fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne :) super

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się <3 w tym imaginie! Jest taki fsufbeurfnweoivnowvnwjvhjwv aż brak mi słów

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne imaginy. :) <3

    OdpowiedzUsuń