
Z torbą na ramieniu przemierzałem korytarz szkolny w celu
odszukania klasy od angielskiego. Gdy już miałem wejść do pomieszczenia i
poczuć na sobie wścibskie wzroki innych licealistów wpadłem na klasowego
‘’łobuza” – Matta.
-Uważaj jak chodzisz Styles! – krzyknął rozzłoszczony.
Wkurzony wydukałem ciche przepraszam i zająłem już swoje
miejsce w ławce zaraz przy biurku nauczyciela. Nie zależało mi na miejscach z
tyłu tak jak reszcie. Liczyła się nauka i nic więcej. Najgorsze było to, że
chodziłem z [T.I] do jednej klasy. Już nieraz byłem ośmieszany przez Matta i
wszyscy w salwie śmiechu nabijali się z mojej niezdarności. Zaraz po dzwonku
wszedł nauczyciel i nareszcie zaczął wykład. Jak już lekcja się skończyła zaraz
szybko wszedłem z klasy i skierowałem się w stronę męskiej toalety gdy nagle
poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu. Wystraszony, że to znowu jakiś
przerośnięty typ chcę mi dowalić niechętnie odwróciłem się do sprawcy
wydarzenia. Okazała się nią blondynka średniego wzrostu z niemalże czarnymi
oczami i przyjaznym uśmiechem. Na sam widok jej uśmiechu również moje kąciki
ust uniosły się ku górze, bo rzadko choć praktycznie wcale nikt mnie nie
zaczepiał… szczególnie dziewczyny.
-Cześć Harry.
-Cześć eee… - powiedziałem zakłopotany gdyż nie znałem jej
imienia.
-Sabrina – podała mi rękę. Od razu odwzajemniłem uścisk.
-Miło mi Cię poznać, ale… potrzebujesz czegoś? – spytałem
podejrzliwie.
-Chcę Ci pomóc, bo już dłużej nie mogę na to patrzeć –
rzekła z lekkim grymasem na twarzy.
-W czym pomóc? – otworzyłem szeroko oczy nie wiedząc do
czego ta dziewczyna dąży.
-Ja wiem, że podoba Ci się [T.I].
-Wcale nie… - poprawiłem okulary na nosie. Czułem, że się
czerwienię jak burak.
-Harry to widać – opuściła bezwładnie ręce – niemalże na
kilometr widzę jak na nią patrzysz.
-No dobra podoba mi się – przyznałem zrezygnowany – ale
czemu oferujesz mi pomoc?
-Bo mi Ciebie cholernie szkoda, a ja – wskazała na siebie –
czynię cuda Styles.
-A jakie ty ‘’cuda’’ masz na myśli?
-Zrobię z Ciebie bóstwo. Na mój koszt – dodała szybko.
-Ooo nie, nie zgadzam się. Nie będziesz na mnie wydawała
pieniędzy, aczkolwiek dziękuję Ci za zaoferowaną pomoc, ale i tak to by nic nie
dało – chciałem ją wyminąć i iść do tej cholernej toalety, ale Sabrina
zatrzymała mnie uniemożliwiając mi jakiekolwiek przejście.
-Nalegam. Przyjaźnie się z [T.I] i ja wiem co dla niej dobre
– spojrzała mi głęboko w oczy. Miała tak przekonujący wyraz twarzy, że nie
mogłem jej odmówić. Widać było, że jej na tym zależało, co mnie ogromnie dziwi.
I też sam fakt, że przyjaźni się z dziewczyną z moich snów przekonał mnie.
-Ok, zgoda.
-Świetnie. Spotkajmy się po lekcjach od razu pod szkołą.
Narazie – gestem ręki pożegnała się ze mną i poszła w przeciwnym kierunku.
Cicho westchnąłem i z bananem na twarzy kontynuowałem mój dzień w szkole, bo
być może ta dziewczyna odmieni moje życie o 180 stopni.
***
Już po skończonych zajęciach czekałem na Sabrinę przed
budynkiem szkoły. Po 2 minutach wyłoniła się białych drzwi uczelni ze sporą
grupką dziewczyn. Wszystkie były bardzo atrakcyjne i naprawdę świetnie ubrane.
Zaśmiane i rozgadane wszystkie podeszły do mnie miesząc mnie wzrokiem. Nie
powiem… byłem lekko skrępowany.
-To on – wskazała na mnie blondynka.
-Mój boże – jedna mulatka zakryła usta dłonią.
-Koleś istnieje coś takiego jak galeria handlowa no i
fryzjer – popatrzyła na mnie zdziwiona.
-Ej dziewczyny bądźcie trochę milsze – skarciła je Sabrina
za co byłem jej ogromnie wdzięczny .
-Dziękuje – chrząknąłem – i co teraz?
-Jak to co? – zaśmiała się jakaś brunetka – wsiadaj do auta
i jedziemy do domu Sab by zmienić Ciebie w seksownego faceta – podniosła lekko
brew do góry na co ja się zaczerwieniłem i wszystkie się zaśmiały. Po chwili
cała nasza ‘’paczka’’ była już w dużej czarnej terenówce. Nim się obejrzałem
byliśmy pod domem Sabriny i z ulgą odetchnąłem wysiadając z auta. Towarzystwo
tylu kobiet było naprawdę pociągające, ale również ich wścibskie wzroki mnie
krępowały. Ujrzałem przed sobą ogromny dom w kolorze cegły, który wywarł na
mnie naprawdę dobre wrażenie. Wchodząc do królestwa licealistki rozglądałem się
dosłownie wszędzie. Wszystko było takie dopasowane i zrobione z umiarem
jednocześnie.
-Masz piękny dom – rzekłem zdumiony.
-Dzięki, a teraz zapraszam do salonu odnowy – powiedziała
wskazując z kocią precyzją na bodajże jej pokój. Usiadłem na różowej pufie
tupiąc nerwowo nogą. Wszystkie wbiły we mnie wzrok co mnie jeszcze bardziej
zestresowało. Myślałem, że zaraz tam umrę na miejscu, ale na samą myśl o [T.I]
zrobiło mi się lepiej.
-Dziewczyny – spojrzała znacząco Sabrina na grupkę dziewczyn
– bierzmy się do roboty. Wszystkie równocześnie podeszły do mnie i modliłem się
w duchu by to dla mnie się dobrze skończyło. Na początek
-Bardzo wam dziękuje. Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczy
wasza pomoc. Szczególnie dziękuje tobie Sab, bo to ty mnie namówiłaś do tego
wszystkiego więc – przytuliłem się do niej i niechcąco napotkałem zazdrosne
spojrzenia.

Zaśmiałem się pod nosem i jeszcze raz podziękowałem całej
żeńskiej ekipie za pomoc. Już sam razem z blondynką pojechaliśmy do domu
[T.I]. W trakcie drogi zaczęliśmy krótką
konwersacje:
-Hazz jest twoja – patrzyła na drogę z dużą pewnością
siebie.
-Myślisz? A co jeśli nie jest wystarczająco ‘’przystojny’’?
– powiedziałem z obawą.
-Wyluzuj, zrobiłam Cię na jej ideał. Hah jestem pewna, że
się jej spodoba.
-Mam taką nadzieję.
Chwilę potem zaparkowaliśmy pod białym domem jednorodzinnym.
Ciemno oka natychmiast mnie wygoniła z auta, życząc przy tym mi powodzenia,
które na pewno się przyda. Idąc do dębowych drzwi mieszkania [T.I] poczułem na
sobie wzrok 2 dziewczyn z mojej szkoły, które uśmiechały się na sam mój widok
zjadając mnie wzrokiem. W celu przetestowania mojego wyglądu postanowiłem im
pomachać ukazując moje białe i proste zęby. Na mój gest zapiszczały i dosłownie
sekundę później energicznie mi odmachały. Zaśmiałem się i niepewnie nacisnąłem
na dzwonek. Ku moim oczom ukazała mi się piękna jak zawsze [T.I] z ciepłym
uśmiechem na twarzy.
-W czym mogę panu pomóc? – spytała również zjadając mnie
wzrokiem. Punkt dla Ciebie Harry, jest twoja.
-Nie poznajesz mnie? – spytałem rozbawiony z ciągając
okulary przeciwsłoneczne.
-H-harry? – usłyszałem w jej głosie niedowierzanie.
-Tak to ja.
-Wow wyglądasz świetnie! Ja nie wiem co powiedzieć…
-Wystarczy, że zgodzisz się ze mną gdzieś wyjść i sprawa
załatwiona – oparłem się o próg drzwi. Po raz pierwszy w życiu byłem tak
wyluzowany.
-Oczywiście, że się zgodzie, ale stary Harry też był uroczy
– poprawiła mi kołnierzyk.
-Co masz na myśli?
-Bo… ty mi się wcześniej już podobałeś, ale po prostu
wstydziłam się to wyznać tobie i innym bo by se pomyśleli, że kocham się w kimś
takim jak ty. Nie chciałam stracić przyjaciół, ale myślę, że na pewno by mnie
nie opuścili i żałuję, że tak o tobie myślałam, bo ‘’znajomi’’. Przepraszam Cię
i zrozumiem jeśli już nie zechcesz się ze mną umówić, bo moje przemyślenia były
niemiłe do twojej osoby – skierowała wzrok w dół.
-Nic nie szkodzi [T.I] – złapałem ją delikatnie za rękę –
szczerze? Ja też uważam, że wyglądałem jak ostatni przychlast i dzięki Sabrinie
wyglądam jak wyglądam. Zrobiłem to dla Ciebie, bo Cię kocham od początku mojej
przygody w liceum. Więc jak? Idziemy?
[T.I] nie odpowiadając wpiła się w moje usta. Jak już
skończyliśmy splotłem nasze palce u rąk i właśnie w taki sposób zaczęliśmy nasz
związek, który później zaowocował dwójką wspaniałych dzieci i małżeństwem…aż do
śmierci.
TomlinsonLover
__________________________________________________
Dzień dobry, cześć i czołem! Dziś miałam taki kaprys i dodałam jednoczęściowego Harrego :) I co sądzicie o opowiadaniu opartym na już bardzo popularnym "Marcelu"? :D Myślę, że żonom Hazzy powinno się spodobać i nie tylko im ;) Powinnam była was przeprosić bo obiecałam Nialla, no ale nie mogłam się powstrzymać :) Chciałabym przeczytać wasze opinie i sprawdzić czy takie typy historii wam się podobają. Dzięki za uwagę i do zobaczenia wkrótce :* Kath xx.
Hahah...Best Song Ever!! Harry!! Te zdjęcie jest zajebiste!!
OdpowiedzUsuńOh...świetny pomysł.Harry kujonek ^^ słodzitkooo...:)
Zapraszam do mnie
http://he-is-just-a-friend.blogspot.nl/2013/07/13.html
Pozdrawiam i czekam na więcej takich pomysłów Vicky :)
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award:http://directionoverload.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger-award-1.html
OdpowiedzUsuńOoo matko boski <3 !!! Nie wazne co wmyslicie, kazdy imagin bedzie niesamowity. Jestescie cudowne i bardzo utalentowane. :*
OdpowiedzUsuńŁooo ja Cię o_O
OdpowiedzUsuńSuuuuupcio!
Kocham tamtą fotkę Hazzy xdxd
Nominowałam cię do the Versatile Blogger. Więcej u mnie
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
+u mnie nowe imaginy ;*
UsuńHAHAHAHAHAHHAHA świetne, Harry z Best Song Ever, hahahahahahhaha padłam, zajebisty imagin, czekan na nn i w wolnym czasie zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://love-and-do-not-die.blogspot.com/
Wow, mnie to już nawet Marcel pociąga <3 Uwielbiam takie imaginy, w ogóle uwielbiam wasze imaginy ^^ Oby takich więcej :3
OdpowiedzUsuń