To był dzień jak każdy inny. Obudziłam się jak zawsze nie
wyspana, bo mój „kochany” brat, pod nieobecność rodziców, całą noc puszczał
Nirvanę na cały regulator. Co prawda ja też lubiłam Kurta Cobianta i jego
zespół, ale nie o 2:00 w nocy, zwłaszcza, że następnego dnia, na pierwszej
lekcji miałam mega ważny test z angielskiego. Niewyspana uświadomiłam sobie, że
nie wypada 7 raz z rzędu naciskać przycisku drzemka na budziku, więc podniosłam
się z łóżka, naciągnęłam na nogi swoje wielkie, grube puchate kapcie-kotki i
pomaszerowałam, jak skazaniec, do łazienki. Nawet teraz i nawet tu dochodziły
mnie dźwięki z pokoju Lucasa, a mianowicie „Hey !Wait !I've got a new complaint
forever in debt to your priceless advice Hey !Wait ! (…)” (Nirvana – „Heart Shaped Box” ). Czy ten
chłopak nigdy się nie męczy? Najwyraźniej mój brat nie traci czasu na coś tak
przyziemnego jak sen… Ubrałam w pośpiechu, nadal na wpółprzytomna szarą bluzę z
kapturem i czerwone jeansy. Włosy spięłam w luźny, koński ogon i wyszłam z
tomu, nie mając już czasu na zjedzenie śniadania. Po drodze do szkoły spotkałam
moja przyjaciółkę – Fleur, która była taką samą directionerką jak ja. Szybko
uświadomiła mnie, że wczoraj premierę miała najnowsza (wtedy) piosenka
chłopaków z 1D – „Kiss you”.
- Słyszałaś ja już? Słyszałaś? – pytała podniecona Fleur.
- Kiedy miałam słyszeć? Cały wieczór się uczyłam, z
przerwami na uciszanie brata.
- Masz szczęście, mam ją już na telefonie – wyszczerzyła
zęby w dumnym uśmiechu i puściła piosenkę. Była fajna, ale znałam lepsze
kawałki One Direction. – I co?
- Ehmm… jest całkiem fajna, ale jakoś mnie nie powala… -
spojrzała na mnie jak na E.T. – Szczerze mówiąc wole „Rock me”.
- Czekaj… Jak to cie nie powala? – powiedziawszy to złapała
się teatralnie za serce – Czuję ukłucie, tutaj w środku – przystawiła dłoń do
czoła, udając, że mdleje – Słabo mi! Moja przyjaciółka nie lubi „Kiss you” –
wiedziałam, że tylko udaje zawał, więc ją wyśmiałam. Fleur zawsze odstawiała
takie szopki, kiedy się z nią w czymś nie zgadzałam. Po chwili ona też się
roześmiałam.
- Słyszałaś o takiej stronie jak Twitter? – spytała, patrząc
na mnie podekscytowanymi, niebieskimi oczami.
- No, tak. Czemu miałabym nie słyszeć? Nie żyje w jaskini,
chociaż... – udałam, że się zastanawiam – jeśli Lucas nie ściszy tej muzyki, to
chyba będę zmuszona sobie jakiejś poszukać – obie się rozśmiałyśmy.
- Bo wiesz… Wpadłam na pomysł… Napiszmy do nich na Twitterze!
Niektórym fankom odpisują, może nam też!
- W sumie całkiem fajny pomysł – pochwaliłam Fleur.
- No wiem! Wpadnij do mnie po szkole.
***
Po lekcjach poszłyśmy do domu Fleur. Weszłyśmy do jej
pokoju. Normalnie zdziwiłabym się widząc u kogoś całą (serio całą) ścianę
obklejoną plakatami One Directon, ale ponieważ znałam Fleur nie zdziwiło mnie
to, że wizerunki chłopaków z 1D zastępują tapetę, ale spodziewałam się co
najmniej drugie tyle. Taa… wiem, może w Fleur miała „lekką” obsesję, ale była
super przyjaciółką. Siadłyśmy do jej komputera i założyłyśmy sobie Twittera i
weszłyśmy na profil Liama (najbardziej lubiłam jego z całego zespołu, ale
resztę też uwielbiałam).
- I co chcesz mu napisać? – spytała Fleur. – Może coś w
stylu: „Kocham cię!”, „Jesteś super!” – popukałam się w czoło.
- Daj spokój! Nie chcę, żeby pomyślał, że jestem kolejną
obłąkaną fanką. Takich wiadomości na pewno dostaje tysiące, a ja chcę, żeby mój
się wyróżniał – Fleur wywróciła teatralnie oczami.
- Ty i ta twoja oryginalność. A więc co mu napiszesz?
Zastanowiłam się chwilę. Postanowiłam napisać tak: „Uwielbiam
One Direction. Podziwiam was za to, że mimo ogólno światowej sławy
pozostaliście szczerzy, prawdziwi. Tworzycie nie tylko super muzykę, ale i
jesteście przykładem jak dobrze traktować swoich fanów. Inne gwiazdy powinny
się od was uczyć!”. Kliknęłam wyślij i na Twitterze Liama pojawił się mój wpis.
Szczerze mówiąc nie liczyłam, że odpisze, ale gdyby to zrobił, byłabym w 7
niebie. Weszłyśmy teraz na Twittera Harry’ego – ulubionego muzyka Fleur.
- Wiesz już co mu napiszesz? – spytałam.
- Nie będę tak
oryginalna jak ty – machnęła niby to lekceważąco ręką – Napiszę „Kocham cię,
Harry!”. Wystarczy, nie? – roześmiałyśmy się. Gdy zdołała się już uspokoić,
dodała – Śmiej się, śmiej. Jeszcze zobaczysz jak Harry mi odpisze – pokazała mi
język – Napisze „Też cię kocham!”. Ach! To będzie początek pięknej miłości! –
westchnęła. Potem długo gadałyśmy o nowej płycie 1D. Bardzo chciałam ją mieć.
Moim marzeniem było pójście na ich
koncert.
***
2 dni później znalazłam chwilkę na zalogowanie się na
Twittera. Weszłam na swój profil i … oniemiałam. Moim oczom ukazał się wpis od
Liama Payne’a! Serce zabiło mi szybciej, a puls przyspieszył. Jak to
zobaczyłam, myślałam, że z łóżka spadnę. Spojrzałam na wiadomość i przeczytałam
: „Cieszę się, że nas lubisz. Uznanie fanów jest dla nas bardzo ważne, to
dzięki wam mamy szansę zaistnieć w świecie muzyki. Dziękujemy :* ~ Liam”. Z
radości już nie panowałam nad sobą. Drżącą ręką sięgnęłam po komórkę i
zadzwoniłam do Fleur.
- Hej! Mam nadzieję, ze masz dobry powód, żeby przerywać mi
oglądanie „Harry’ego Pottera i Insygnii śmierci cz. 2”, bo właśnie Ron i
Hermiona mieli się pocałować! Czekaj… czekaj… całują się! Całują! – ekscytowała
się Fleur, a ja przewróciłam oczami, chociaż wiedziałam, że przyjaciółka mnie
nie widzi.
- Ziemia do Fleur! – zawołałam – Nie uwierzysz co się stało!
Liam mi odpisał! Aaaaa! – byłam mega podekscytowana.
- Nie gadaj! Serio? – pytała zaaferowana.
- Serio, serio – na te słowa obie zaczęłyśmy piszczeć
podekscytowane.
- Ej, co jest? – spytał, próbujący nas przekrzyczeć, mój 20 letni brat, który przyszedł,
ściągnięty naszymi piskami (tak, Fleur też było słychać ). – Właśnie mi
przerywacie rozmowę. Gadam na Skype z Victorią, a wy mi przeszkadzacie! Tak,
mówię też do ciebie Fleur! Twoje wrzaski słychać tak samo jak mojej
„siostrzyczki”!
- Z Victorią? –zdziwiłam się – Nie masz u niej szans. Ona ma
już chłopaka – na te słowa Lucas uśmiechnął się triumfalnie.
- Masz stare informacje. Mike mi dziś powiedział, że Patrice
mu powiedziała, ze słyszała jak Tom, który jest najlepszym przyjacielem Flynna,
mówił, że ten napisał mu SMS’a, że on i Victoria zerwali – nie przetawał się
uśmiechać. – Podsumowując… Vicky jest wolna! Ja spadam do kompa, a wy – wskazał
na mnie i telefon – Be quiet! – i odszedł do swojego pokoju. A mnie nadal ogarniała euforia.
***
Wieczorem napisałam do niego znowu, zastanawiając się czy Liam odpisze i tym razem. „Czy macie
może w planach koncert w Liverpoolu?
Bardzo chciałabym was zobaczyć na żywo :) PS Sprawiłeś mi ogromną radość,
odpisując. ” – napisałam i wstawiłam na jego Twittera. Aaaaaaa! Liam!
***
Minął już prawie tydzień odkąd napisałam Liamowi następną
wiadomość, a on nie odpisał po raz drugi. Powoli traciłam już nadzieję, gdy
nagle zobaczyłam nową wiadomość na Twitterze. Od Liama! Byłam szczęśliwa,
szybko przeczytałam wpis. „Lubię uszczęśliwiać swoje fanki ;) Tak, gramy
koncert w Liverpoolu – 23 czerwca, miejsce się ustali późnij : ) Do zobaczenia
i … napisz jeszcze do mnie (w tym miejscy był jego adres Skype) ~ Liam”. Nie
mogłam pohamować radości. W najśmielszych snach nie marzyłam o tym. Liam chce
ze mną rozmawiać! Życie jest piękne! Natychmiast zadzwoniłam do Fleur, która
była tak szczęśliwa jak ja, zwłaszcza, że Zayn też jej odpisał – „Ja cie też
<3” (Fleur nie obchodziło, że to nie jest prawdziwe wyznanie miłości takie,
o którym marzy, bo i tak sam fakt, że jej odpisał był dla niej ważny). Szybko
odnalazłam Liama na Skype i wysłałam propozycję dodania do znajomych, którą
niemal natychmiast zaakceptował. Był dostępny, więc napisałam : „Hej, to ja
[T.I.] : ) Już nie mogę się doczekać koncertu.”. Liam od razu odpisał: „Cześć, miałem
nadzieję, że napiszesz (na te słowa serce zabiło mi szybciej, czytałam dalej) Ja
też nie mogę się już doczekać koncertu! Mam nadzieję, że się tam spotkamy :)”.
Aaaaaa! Liam chce mnie spotkać! Chyba mnie polubił!
- Dlaczego chcesz mnie spotkać? – spytałam – Przecież
codziennie piszą do ciebie tysiące fanek, a ty zwróciłeś uwagę właśnie na mnie…
Czemu?
- To źle?
- Oczywiście, że nie! To cudownie, ale jestem ciekawa
dlaczego akurat ja ? : )
- Ty byłaś pierwszą osobą od dawna, która napisała do mnie
coś wiecej niż tylko „Liam! Kocham cię!” lub „Śniłeś mi się”, albo „Ucieknijmy
razem w stronę słońca”… było jeszcze „Pójdź ze mną na bal maturalny”, a
najśmieszniejsze było to, że ta dziewczyna mieszka w Chinach. Jakby nie było to
kawałek drogi jest : ) Mimo wszystko uwielbiam moich fanów, ale ty zwróciłaś
moją uwagę. Polubiłem cię :*
Aaaaaaa! Niech mnie ktoś uszczypnie, ja chyba śnię!
- Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Musi być fajnie
być sławnym, prawda? – spytałam, starając opanować się drżenie rąk, podczas
pisania wiadomości.
- Nie zawsze… Czasami owszem, ale chwilami tęsknię do tego
co było… Chociaż nie, gdyby nie X Factor i One Direction nie poznałbym
Harry’ego, Louisa, Nialla i Zayna, którzy są dla mnie jak bracia, jesteśmy kimś
więcej niż zespołem.
- I to kolejna rzecz za jaką was lubię – wy naprawdę
jesteście ze sobą związani. Nie lubię zespołów dobieranych z przypadku, którzy
nawet się nie potrafią dogadać. Jesteście super :)
- Nie pierwszy raz to słyszę, ale i tak się od razu cieplej
na sercu robi. Dobrze wiedzieć, że ktoś docenia nasze starania. Może pogadamy przez kamerkę? – spytał, a ja
prawie z krzesła spadłam. Miałam ochotę wykrzyczeć całemu światu jaka jestem
szczęśliwa, ale nie zrobiłam tego bo:
a) Lucas byłby wściekły, gdybym przerwała mu kolejną rozmowę
z Victorią (romansik wyczuwam),
b) Sąsiedzi kazaliby odwieść mnie do wariatkowa.
Oh my god. Zakochałan się.
OdpowiedzUsuńMrs Payne ma szóstkę z infy a jak wstawia zdjęcie to jest białe(przynajmniej u mnie) oj powiem Ciaputkowi !
OdpowiedzUsuńPowiem jedno.Żygam tęczą.Po przeczytaniu takiego słodkiego imaginu nie da się inaczej ;D
Ej weś czekam na jakiś imagin z Liam-fotelem ! Mam nadzieje , że coś o nim napiszesz ;)
Jej brat jest zajbisty, bo słucha Nirvant <3 Świetny
OdpowiedzUsuńŚliczny :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://so-many-dreams-one-direction.blogspot.com/
@NikaDirectioner
Hahahahahahahahhahaha uwielbiam te wasze imaginy! To zupełnie nowe spojrzenie na chłopaków i ich życie. Zapraszam serdecznie do mnie! ;D
OdpowiedzUsuńhttp://do-konca-jeden-krok.blogspot.com/ <--- mam nadzieję, że się spodoba, ja do was trafiłam przypadkowo, może i wy przypadkiem traficie do mnie? Czuję się niedoceniana, a pisać nawet umiem ;<